Tu i teraz. To moment i miejsce na małą, wielką historię kreatywnego kolektywu! Na początku pojawiło się zmęczenie etatem. W efekcie, wypalenie współpracą z właścicielami MŚP. Prezesów o różnych charakterach i przywarach, próżności, itp. Na dodatek, ogromna alergia na politykę oraz własny PR, niekoniecznie idący w parze z umiejętnościami.
Plus wiara we własne umiejętności intelektualne, organizacyjne oraz umiejętności manualne wspólnika i jego pracowitość. Kreatywność i obowiązkowość. I w reszcie potrzeba, wielka, ogromna potrzeba posiadania czegoś swojego. Oraz efektywnej pracy dla przyjemności. To wszystko, wzięte do przysłowiowej kupy, powołało do życia .
Warto wspomnieć o wielu latach doświadczenia. W produkcji, pracy z klientami, rozwiązywania różnych problemów. Klientów mających oczekiwania, potrzeby, indywidualne zachcianki. Klientów z całego świata o różnym temperamencie, charakterach. Trzeba wspomnieć o umiejętności nawiązywania dialogu właśnie z nimi.
Co jest również ważne? Tu warto wspomnieć o świadomości, która na każdego z nas spływa. Prędzej lub później, czasami nigdy, ale to nie o nas. Na nas spłynęła świadomość potrzeby niezależności, nawet kosztem finansów. Co się chce robić w życiu, a czego nie. Co nas kręci, a co smuci.
Kolejnym argumentem za własnym biznesem był czas. A przecież czas to pieniądz, tylko jaki? Przecież 8h na etacie to dla jednych szczęście, dla innych ograniczenie. Dla nas zdecydowanie ograniczenie.
Na koniec, ale równie ważne, biznes możliwy do przeniesienia gdziekolwiek. Ja wiem, że jestem obywatelem świata. Skoro to wiem, to tylko niezależność. Na dodatek marzenie posiadania okna na morze, ocean, jakikolwiek akwen wodny.
Bądźcie z nami, tylko Wy, klienci, pozwolicie zrealizować nasze wspólne marzenia!
Z góry dziękujemy za zaufanie!