You are currently viewing Światło w tunelu

Światło w tunelu

Ciemność zamiast światła

Nastały trudne czasy, czasy, które przysparzają mnóstwo emocji, strachu, niepewności, ciężkiej pracy wolontariuszy i ogromnej niesprawiedliwości świata. Gdzie ciemność, ziąb i huk bomb to najgorsze czego można doświadczyć w życiu. To trauma z której latami nasi sąsiedzi będą starać się wyjść.

Niektórzy zatrzymali się, by pomagać, szacunek, że mogą, chcą, mają siłę, potrafią pomagać. To co robią Polacy jest wielkie. Chciałabym tę jedność widzieć wśród Polaków na co dzień, a niestety kraj nasz podzielony i zwaśniony, COVID pozamykał wielu, niektórzy nie wytrzymali, poddali się, nie rozumieli wielu regulacji, które zatrzymały sprzedaż na wiele miesięcy. Gdzie my byliśmy, Polacy o wielkich sercach, gdy sami nie radziliśmy sobie z pandemią?

Świetlane życie przedsiębiorców

Jak każdy przedsiębiorca wie, życie nas nie rozpieszcza, bywają lepsze i gorsze momenty prowadzenia własnego biznesu. Pojawiają się przemyślenia, wątpliwości, zachwiania, które nie pomagają prowadzić codziennej sprzedaży. I na dodatek hate na reklamowanie produktów, że to niby nie moment. Przecież płacimy podatki, ZUS, musimy zapłacić rachunki. Mamy zatrzymać działanie kreatywnego, bo Putin jest szaleńcem? Współczuję całym sercem, pomagam jak umiem, ale życie musi toczyć się dalej.

Nasze życie kreatywnego kolektywu toczy się więc dalej, póki co toczyć się będzie, wolniej bądź szybciej. Wiemy, że jest wojna, przeżyliśmy też swoistą wojnę covidową i trwamy dalej. Bo decyzja o posiadaniu swojego, własnego przedsiębiorstwa produkcyjnego była i jest przemyślana, właściwa i niezmienna. Bo postanowiliśmy zmieniać wnętrza ciepłym oświetleniem, bo wkładamy serducho w każdą indywidualnie wykonaną lampę.

Jak powstaje nasze światło?

Selekcjonujemy uważnie deski. Docinamy co do milimetra. Szlifujemy ręcznie. Impregnujemy. Lakierujemy. Bejcujemy. Opalamy. Skręcamy. Kleimy. Uzbrajamy w elektrykę. Odbieramy jakościowo. Pakujemy. Wysyłamy. Warto wspomnieć, że wszystkie nasze lampy przeszły testy w zewnętrznej jednostce certyfikującej by spełniały wymogi norm, zapewniając bezpieczne użytkowanie, co potwierdza deklaracja zgodności CE. Teraz pozostaje tylko ustawić lampę, włączyć do kontaktu i zrobić pstryk, a

Dla kogo nasze światło?

Nie dla wszystkich, o nie. I to jest ok:). Bo my nie chcemy być we wszystkich domach. Rozkoszujemy się tym, że nasz produkt ma swoją cenę, powstaje w stosunkowo długim czasie, uważnie, z precyzją, co wymaga zaangażowania, perfekcji, świadomości, że robimy lampę na całe życie. Tam gdzie natura, deska, kamień, cegła, nieład artystyczny, kwiaty, tam jesteśmy i my. Wpisując się we wnętrza z rozkoszą i smakiem.

Dajmy światło

Boję się ciemności, od zarania dziejów. Nie mam pojęcia dlaczego. Może odziedziczyłam traumę po ojcu, który miesiącami jako partyzant ukrywał się w lasach. Tymczasem róbmy swoje, pomagajmy, dajmy małe światełko każdemu potrzebującemu pomocy. Czasami przytulas, kubek herbaty, Nie zapominajmy jednak o nas, polskich przedsiębiorcach, którzy liczą na wsparcie Polaków, może ta wojna uświadomi nam, że warto kupować od małych, rzemieślniczych, starających się, wkładających miłość i pasję w to co robią. Jest tyle cudnych miejsc, inicjatyw, gdzie tylko podmuch sprzedaży pozwala rozwinąć skrzydła.

Świetlne podziękowania

Zdjęcia które oglądacie powstały właśnie dzięki życzliwości jednej z poznańskich restauracji ZA MUREM  http://www.zamurem.pl/. Dziękujemy Joannie i Kubie za gościnę. Oni też codziennie tworzą dania o smaku nieba w gębie. A ich miejsce przygarnęło mnie jak zaczynała się moja przygoda z Poznaniem, dając schronienie, wygodne łóżko, możliwość macania aksamitnego nosa Basi (klaczy) i oczywiście strawę jakiej mało w Poznaniu. Jesteście wielcy! Dziękuję.

Dodaj komentarz